Protokół z posiedzenia
Komisji Budżetu, Gospodarki Komunalnej, Rolnictwa i Ochrony Środowiska
Komisji Oświaty, Zdrowia, Kultury i Sportu oraz Komisji Rewizyjnej Rady Miejskiej w Jutrosinie
odbytej w dniu 4 sierpnia 2021roku w sali Gminnego Centrum Kultury i Rekreacji w Jutrosinie.
1. Temat posiedzenia:
Zaopiniowanie projektów uchwał oraz przyjęcie porządku obrad na XXXII Sesję Rady Miejskiej w Jutrosinie.
2. W posiedzeniu udział wzięli Radni i zaproszenie goście wg załączonej listy obecności.
3. Posiedzeniu przewodniczył:
Mateusz Janicki
4. Sprawy referował:
Burmistrz Miasta i Gminy Jutrosina Romuald Krzyżosiak
Sekretarz Gminy Paulina Drozdowska
Monika Cieślak
5. Dyskusja:
Przewodniczący komisji przywitał zebranych na posiedzeniu komisji i rozpoczął obrady od rozpatrzenia projektu uchwały: przekazania do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Poznaniu skargi radnego Rady Miejskiej w Jutrosinie na uchwałę Nr XXXI/196/2021 Rady Miejskiej w Jutrosinie z dnia 29 czerwca 2021r w sprawie wygaśnięcia mandatu oraz udzielenia odpowiedzi na skargę.
Przewodniczący poprosił panią Sekretarz o omówienie projektu uchwały.
Pan Marek Kozica: ja mam pytanie, czy Przewodniczącego nie będzie na komisji? Nie musi być na komisji?
Pani Sekretarz: nie.
Pan Mateusz Janicki: nikt nie musi z nas przyjść, nie ma czegoś takiego, że trzeba kogoś zmusić. Z formalnego punktu widzenia komisje czy łączone czy oddzielne zawsze prowadzą przewodniczący komisji. I tak naprawdę jak opiniujemy projekty to każda komisja powinna to opiniować oddzielna. Przewodniczący ma prawo być na komisjach, tak jak radny może pójść na każdą komisję, ale nie jest to jego obowiązek.
Pani Sekretarz: proszę państwa jak wszyscy wiemy 29 czerwca Rada Miejska w Jutrosinie podjęła uchwałę w sprawie wygaśnięcia mandatu radnego pana M. Grzywaczewskiego z powodu niedostarczenia w terminie oświadczenia majątkowego. Pan wiceprzewodniczący zgodnie z obowiązującymi przepisami miał prawo złożyć skargę na tę uchwałę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Poznaniu i z tej możliwości skorzystał. 8 lipca br do UMiG w Jutrosinie za pośrednictwem pana Przewodniczącego Rady pana F. Małeckiego zostały dostarczone dwa egzemplarze tej skargi i pani Małgorzata Pospiech w sekretariacie została poinformowana, że skarga została bezpośrednio przez pana Przewodniczącego przesłana do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Było to działanie niezgodne z trybem ustawy o postępowaniu przed sądami administracyjnymi, dlatego że taką skargę należało złożyć za pośrednictwem Rady Miejskiej po podjęciu uchwały w sprawie odpowiedzi na skargę. I taką odpowiedź mamy w tej chwili przed sobą. Z racji tego, że było to niezgodnie z przepisami złożone, Sąd Administracyjny w Poznaniu wszystkie dokumenty w sprawie wraz z załącznikami z powrotem przesłał do Rady Gminy jako błędnie skierowane bezpośrednio do sądu. Państwo macie przed sobą kopie tej skargi przygotowanej przez pana Mariusza Grzywaczewskiego. I jak wspomniał pan Mateusz Janicki wczoraj została przesłana odpowiedź na tę skargę. Tą odpowiedź przygotował nasz radca prawny pan Dariusz Płocienniczak, także myślę że wszyscy z tą odpowiedzią się zapoznali. Jeżeli chodzi jeszcze o względy formalne, to powiem, że rada ma 30 dni na przekazanie skargi do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, ponieważ zgodnie z adnotacją na skardze złożoną przez pana Fabiana Małeckiego, że otrzymał skargę w dniu 8.07, od tej daty liczy się te 30 dni na przekazanie przez radę włącznie z podjętą uchwałą skargi do sądu.
Pan Mateusz Janicki: czy wszyscy zapoznali się z tą odpowiedzią pana radcy prawnego, o której mówiła pani Sekretarz? Jeśli nie to ją odczytamy.
Radni byli za odczytaniem odpowiedzi na skargę, co uczynił przewodniczący komisji.
Pan Mateusz Janicki: to jest całe pismo, które przygotował pan Radca Prawny i ma być załącznikiem do uchwały, którą musimy podjąć. Teraz przechodzimy do dyskusji. Szanowni Państwo, przechodzimy do dyskusji. Kto z państwa chce zabrać głos w tej sprawie?
Pani Jola Woroch: ta uchwała jest po to, żeby po prostu mandat Mariusza wygasł? Czy taka musi być procedura?
Pani Sekretarz: taka jest procedura wynikająca z ustawy postępowania przed sądami administracyjnymi. W przypadku złożenia skargi na uchwałę Rady Gminy, Rada Gminy musi jeszcze odpowiedzieć na tę skargę, zanim złoży te wszystkie dokumenty do sądu. I my tak postępujemy. Pan Mariusz zaskarżył uchwałę o wygaśnięciu mandatu radnego, ale my teraz do tej jego skargi musimy się ustosunkować. I Rada Gminy swoje stanowisko musi wyrazić w postaci właśnie uchwały Rady Miejskiej. W inny sposób rada swojego stanowiska wyrazić nie może. Mając tę uchwałę już, z dokumentami złożonymi przez pana Mariusza Grzywaczewskiego Rada Gminy kieruje skargę do sądu. Skarga pana Mariusza nie mogła być złożona bezpośrednio przez pana Przewodniczącego, bo pan Przewodniczący nie jest organem.
Pan Ireneusz Mikołajewski: to podejmujemy jeszcze raz tę samą uchwałę?
Pani Sekretarz: nie, nie podejmujemy jeszcze raz tej samej uchwały. Uchwała jest podjęta o wygaśnięciu mandatu.
Pan Mateusz Janicki: Pani Sekretarz, procedura jest taka, my podjęliśmy uchwałę o wygaśnięciu mandatu, pan Mariusz skorzystał ze swojego prawa i złożył odwołanie. I teraz my musimy przyjąć w ciągu 30 dni kolejną uchwałę z uzasadnieniem plus, że przed sądem organ będzie reprezentował pan Burmistrz. W Wojewódzkim Sądzie Administracyjnym odbędzie się rozprawa sądowa, na którą będzie wezwany pan Mariusz, jeżeli będzie podjęta uchwała, urząd będzie reprezentował Burmistrz i wtedy strony będą mogły przedstawić swoje racje. A jakie decyzje podejmie sąd to nie wiemy. Sądy kierują się niezależnym prawem
Pani Sekretarz: tak, tylko my nie mamy pewności, czy sąd na rozprawę będzie wzywał jakiekolwiek strony. Może rozpatrzyć sprawę na podstawie tych wszystkich dokumentów.
Pani Jola Woroch: czyli do sądu pójdzie to co złożył Mariusz i to co jest od rady i na tej podstawie sąd podejmie decyzję czy będzie radnym, albo nie będzie radnym.
Pani Sekretarz:Tak, ale to co w tej chwili przygotował radca jako odpowiedź na skargę jest to stanowisko rady. Pod tym nie podpisuje się radca. Przyjmując uchwałę Rada zatwierdza treść tego dokumentu, czyli treść tej odpowiedzi. Jeszcze jedna rzecz, której państwu nie powiedziałam, a powinna byłam powiedzieć, Rada Gminy ma obowiązek odpowiedzieć na skargę. Więc i tak uchwała w tej sprawie musi być podjęta, bo teraz jeśli nie będzie podjęta uchwała to nie ma możliwości przekazania tej skargi do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Wówczas osoba wnosząca skargę może też skarżyć Radę Gminy za bezczynność. Nie możemy przekazać do sądu tylko odpowiedzi, że uchwała w tej sprawie nie została podjęta.
Pan Ireneusz Mikołajewski: ale to jest chore! Nad czym my tutaj debatujemy? Jednemu człowiekowi się nie chciało, 14 ludzi złożyło, jednemu panu nie bo nie. Teraz trzeba specjalnie zwoływać komisje, spotykać się. Przecież mógł powiedzieć, przepraszam ,nie podoba mi się to, rezygnuję z mandatu, a nie takie jakieś ekscesy.
Pani Jola Woroch: ale teraz już nic z tym nie zrobimy
Pan Mateusz Janicki: panie Irku, chłodno na to patrzmy. Kto che zająć jeszcze głos, ale proszę pojedynczo. Czasem bywa, że sąd też chce zobaczyć protokoły z sesji czy z komisji. Procedura jest poważna. Jeśli ma ktoś uwagi do skargi lub uzasadnienia to proszę bardzo, ale pojedynczo. Jutro podejmiemy bądź nie podejmiemy tej uchwały, aczkolwiek to jest nasz obowiązek żeby ją podjąć w takiej czy innej formie
Pan Dawid Kaczmarek:ja mam takie pytanie. Bo tu pisze, że zdaniem Organu z dokumentacji dotyczącego zwolnienia lekarskiego wynika, że Skarżący mógł chodzić i że zwoływał posiedzenia Komisji. No ale jeśli jesteś na zwolnieniu lekarskim normalnie do pracy nie idziesz, tak?
Pani Sekretarz: to ja odpowiem na tyle, na ile mam informację na ten temat. Panie Radny w zwolnieniu lekarskim lekarz zawsze wpisuje oznaczenie tego zwolnienia, czyli tzw. wskazanie lekarskie. I pan Mariusz tylko w jednym okresie, bardzo krótkim, miał wskazanie oznaczone cyfrą 1, co oznacza, że nie mógł się poruszać. Natomiast we wszystkich pozostałych zwolnieniach lekarskich było wskazanie nr 2, co oznacza, że choremu wolno chodzić, że poruszanie się nie wpływa na jego stan zdrowia.
Pan Mateusz Janicki: czy my mamy wgląd w te zwolnienia?
Pan Tomasz Guziołek: przecież tego oświadczenia majątkowego nie trzeba osobiście złożyć do urzędu, można je np. wysłać pocztą
pan Dawid Kaczmarek: odnośnie zwoływania komisji. Pan Mariusz jak był na zwolnieniu na żadnej komisji nie był, a pamiętasz Mateusz jak ja dzwoniłem czy możemy zrobić komisję razem?
Pan Mateusz Janicki: ja pamiętam, a kto zwoływał komisję to do pani Pauliny
pani Sekretarz: ja też pamiętam swoją rozmowę w tym czasie właśnie z panem Grzywaczewskim, dlatego, że ja nie kontaktuje się ustalając terminy poszczególnych komisji z radnymi, tylko w pierwszej kolejności z przewodniczącymi komisji. Na pewno to potwierdzi pani Bożena i pan Mateusz. Dzwoniłam wtedy do pana Grzywaczewskiego i rzeczywiście to on zaplanował termin posiedzenia, w której później uczestniczyło 3 radnych.
Pani Bożena Maćkowiak: a co jeśli nie podejmiemy tej uchwały?
Pani Sekretarz: wtedy osoba wnosząca skargę może skarżyć Radę za bezczynność, bo skarga została prawidłowo i w terminie złożona przez pana Wiceprzewodniczącego. Tak jak mówię, on miał 7 dni na złożenie tej skargi, odpis uchwały otrzymał 1 lipca br, natomiast skarga została złożona 8 lipca br, więc zachował ten siedmiodniowy termin. Wniosek czyli skarga do sądu też jest prawidłowo zatytułowana, że wnoszącym skargę jest pan Mariusz Grzywaczewski za pośrednictwem Rady Miejskiej, ale ten tryb nie został odpowiednio zachowany przez pana Przewodniczącego, który samoczynnie wysłał tę skargę bez zasięgnięcia opinii Rady.
Pan Karol Wieczorek: jak ta uchwała przejdzie to dajemy właściwie panu Mariuszowi taką możliwość, że ta skarga dojdzie do Poznania i tam właściwie będzie finał tego. Trzeba podjąć tę uchwałę, żeby wszystko się wyjaśniło
pani Sekretarz: dokładnie tak, teraz już sąd rozpatruje tę skargę
pan Mateusz Janicki: ja też się do tego odniosę, bo w dokumentacji nie mamy wszystkiego co złożył pan Mariusz Grzywaczewski. Ja tylko podniosę to, że każdy może być na zwolnieniu lekarskim. (pani Sekretarz: ja tylko chciałam dopowiedzieć, że mam tutaj wszystkie oryginały dokumentów, włącznie z tymi zwolnieniami, więc jeśli ktoś chciałby je zobaczyć to zapraszam)Polecam Państwu żeby się z tym zapoznać, ja już się zapoznałem i to co powiedziała pani Paulina. Tych zwolnień było kilka, nie pamiętam ile, ale była tam właśnie ta cyfra 2, która mówi, że chory może się poruszać. Z drugiej strony, Szanowni Państwo, ja nie kwestionuje bo choroba może dotknąć każdego, ale jeżeli pan Mariusz napisał w swojej skardze, że nie mógł się poruszać, on użył takiego sformułowania, że podstawą wystawienia zwolnień lekarskich było związane z silnymi bólami kręgosłupa i w konsekwencji z blokadą w poruszaniu się. Jeżeli Sąd jest daleko to może nie widział tego, ale wszyscy tutaj kręcimy się po Jutrosinie. Ja też pan Mariusza niejednokrotnie w tym terminie widziałem. Trochę przyzwoitości, bo skoro ludzie go widzieli jak nosił pustaki jak jeździł z betonem. Sołtysi go widzieli, chodził do kościoła, po co pisze takie rzeczy jak wszyscy go tutaj widzieli, a przynajmniej większość. Sam go mijałem kilkukrotnie w tym czasie. Jeździł na budowy, poruszał się, wnosił towar do sklepu. Wielu ludzi to widziało, chodził do kościoła, brał udział w procesji Bożego Ciała. I to i się nie podoba. Różne przypadki się zdarzają, ktoś miał udar, dwie ręce złamane, nie mógł złożyć tego oświadczenia. Te zwolnienia lekarskie wystawiał dr May. Jeżeli ja miałbym chory kręgosłup i nie mógłbym się poruszać, to myślę, że skorzystałbym z pomocy jakiegoś specjalisty, neurologa, ortopedy. Nikt się nie leczy na kręgosłup u lekarza pierwszego kontaktu. Ale tego też nie kwestionuje. Pan Mariusz normalnie funkcjonował. I są na to świadkowie wśród nas też(pani Mirosława Antkowiak: może zostawmy osąd, sąd niech rozstrzygnie czy, kto ma rację, a my nie jesteśmy od tego) my nie jesteśmy od tego, ale stroną w sprawie będzie pan Burmistrz. I jeżeli pan Mariusz na rozprawie sądowej powie, że tak chory, że nie mógł się ruszać i leżał plackiem bo kręgosłup mu to uniemożliwiał, to wtedy czy pan Radca Prawny jeżeli będzie reprezentował Urząd z panem Burmistrzem powie, ale są świadkowie którzy widzieli pana Mariusza i wtedy Sąd może takich świadków powołać. Dlatego też o tym mówimy, bo tak się działo. Pan Mariusz w skardze pisze, że był na tyle chory, że nie mógł się poruszać. Więc teraz jeżeli przyjmiemy, że był tak chory, że nie mógł się poruszać, jeszcze byśmy napisali w naszej uchwale tak, pan Mariusz był chory i nie mógł się poruszać, to Sąd by powiedział ok. Był obłożnie chory , ale my wszyscy wiemy, że obłożnie chory nie był bo chodził. Możemy to zasłoną milczenia oczywiście przyjąć, a pan Burmistrz jak pojedzie do Poznania może powiedzieć, że pan Mariusz był tak obłożnie chory, że nie mógł tego oświadczenia złożyć i Sąd powie, że skarga pana Mariusza jest zasadna, pan Mariusz ma rację. Kolejna rzecz, która mnie porusza, nie ma pana Przewodniczącego, ale też na ostatniej Sesji, pan Grzywaczewski bardzo nieładnie, to że mnie robi takim małym to już się przyzwyczaiłem, pana Burmistrza, pana Radcę, że nie znajomość prawa jest szkodliwa. Ja nie wiem, bo nadal Urząd Wojewódzki nie odpowiedział czy pan
Mariusz może brać udział w Sesji czy nie. Bo to jest pierwszy taki przypadek chyba w Polsce, gdzie Radny po wygaśnięciu mandatu bierze czynny udział w Sesji, nie ma takiego wyroku sądowego, który o tym mówi. Ale pan Mariusz tę skargę powinien złożyć przez Biuro Rady, ja Państwu przypominam Biuro Rady znajduje się na Rynku. A tutaj jest napisane, że ktoś przywiózł panu Fabianowi. Pan Fabian wysłał do Sądu. I też pytanie czy to było złożone zgodnie z procedurą. Bo jeśli ja składam jakieś pismo do sądu, albo wnoszę w jakieś sprawie to nie załatwiam tego przez znajomą koleżankę, która pracuje w sądzie, tylko zanoszę do biura podawczego sądu, gdzie jest przybita pieczątka (pani Jolanta Kapała: panie Mateuszu te kwestie wyjaśniła pani Sekretarz, że było źle złożone i nie trzeba się powtarzać i nie musi się pan w tej kwestii rozwodzić).Ale powiem wam tak, będę się rozwodził bo na Sesji głos mi jest zabierany bezprawnie więc wyrażę je teraz. Nie wiem czy jutro na Sesji jedna ze strona będzie mogła gadać 10 minut, a mi powie się, że nie mam prawa głosu. Jola ty możesz też 15 minut mówić. Jeżeli chcesz tutaj coś powiedzieć, nie przerwę Ci, nikomu nie przerwę, byle inni nie przeszkadzali. Pan Irek
pan Ireneusz Mikołajewski: Panie Przewodniczący, Radni kochani,trochę przyzwoitości. Niech on to sam skończy, niech podziękuje, powie, że zrobił jakiś błąd, albo nie chce być tutaj radnym. Trochę przyzwoitości od tego Pana nic więcej się nie wymaga. Kiedyś jak go jeszcze nie znałem, kultura człowiek. Przyjeżdżał pod blok, mówił „dzień dobry panu”, żona, dzieci, myślałem fajny biznesmen, a tutaj od razu takie starcie. Chce wszystkich poprzewracać, Gminę postawić do góry nogami, byli tacy ludzie już. Trochę przyzwoitości niech sobie da ten pan spokój. I tyle w tym temacie.
Pani Jola Woroch: jeśli pan Mariusz nie będzie już Radnym to będą wybory czy w jego miejsce wchodzi kolejny kandydat z listy?
Pani Sekretarz: muszą być rozpisane wybory uzupełniające, a termin wyznacza Komisarz Wyborczy.
Pan Mateusz Janicki: pan Mariusz będzie mógł jeszcze złożyć od wyroku odwołanie i my też. W zależności jaki ten wyrok będzie, bo tam jest dwuinstancyjność. Po wyroku każda ze stron może złożyć odwołanie, to nie jest tak, że wyrok Sądu jest ostateczny.
Pan Dawid Kaczmarek:był temat, że czy przekazanie pisma było stosowne czy nie. A czy np., że my dostajemy pisma dzień wcześniej to jest ok, ale pismo jest datowane np. 27 lipca, a wysyłane na poczcie 30? Na ostatnią chwilę? Bo wczoraj przyszło zawiadomienie o Sesji, jakby takie informacje nie mogły być wysyłane wcześniej, albo chociaż informować telefonicznie.
Pan Mateusz Janicki: jeżeli chodzi o zwoływanie Sesji, to ja też odpowiem, bo jako przewodniczący komisji się zagłębiłem. Tutaj akurat ustawodawca skuteczne poinformowanie na e-mail dostaliśmy tydzień wcześniej w czwartek, ja wiem, że tej skrzynki nikt nie sprawdza, ale Ty Dawid jako przewodniczący komisji wymagałoby żebyś takie informacje wiedział. Ja jeżeli się dowiedziałem, że Sesja będzie, w zeszłym tygodniu, to od razu wysyłam do Państwa zawsze sms z datą Komisji i Sesji ( pani Bożena Maćkowiak: ja też): Szanowni Państwo w dniu tym i tym będzie zwołana komisja, zapraszam serdecznie, co dla mnie jest jednoznacznym sygnałem, że muszę sprawdzić tablet bo pewnie są przesłane projekty uchwał. To, że dostajemy na tablety projekty uchwał, to jest skuteczne doręczenie. Niektóre gminy w ogóle zrezygnowały z papierowych powiadomień, po to są te tablety. To przewodniczący komisji ma obowiązek trochę wcześniej poinformować swoich członków, bo każdy z nas ma swoje obowiązki.
Pani Bożena Maćkowiak: ja też po ustaleniu terminu komisji wysyłam członkom swojej komisji sms z datą i godziną komisji i sesji, ale to już zależy od przewodniczących komisji bo to oni zwołują posiedzenia komisji, a może by zrezygnować w ogóle listownych powiadomień?
Pani Sekretarz: panie Radny, jeżeli chodzi o przygotowanie zaproszeń. Staramy się zawsze poinformować o terminie Sesji minimum na 7 dni, chociaż nie wynika to bezpośrednio z ustawy, tak jak to powiedział pan Janicki. Radny ma być skutecznie powiadomiony. Taka informacja w formie elektronicznej zawsze jest przesyłana przynajmniej z siedmiodniowym wyprzedzeniem. Państwo jako Radni macie pewne zobowiązania, więc to nie jest wytłumaczenie, że ktoś odbiera czy nie odbiera poczty. Macie po prostu obowiązek odebrać tę pocztę. Jeżeli nie odbieracie to nie można mieć później pretensji, że nie byliście poinformowani. Druga rzecz, czasami termin Sesji jest dopinany dosłownie w ostatnim momencie i to nie z winy Urzędu. Tylko nie można tego terminu uzgodnić z panem Przewodniczącym, a ja już mam doświadczenie w tym zakresie i nigdy nie wyślę zaproszeń wcześniej niż mam je podpisane przez pana Przewodniczącego, bo już było tyle zmian, że ja nie będę się tłumaczyć i firmować swoim nazwiskiem, jakiś zmian w porządku obrad.
(Pani Halina Kaźmierska: tak jak wysyła sms pan Mateusz i pani Bożena jest bardzo dobre, bo wiemy wcześniej kiedy jest komisja czy sesja.) Tak, ale tak jak był już powiedziane za posiedzenie komisji odpowiada przewodniczący komisji, a za Sesji pan Przewodniczący (pan Mateusz Janicki: miałem na myśli projekty uchwał, że na 7 dni wcześniej muszą być dostarczone). Była sytuacja wyjątkowa jeżeli chodzi o tę odpowiedź. Ona rzeczywiście była na ostatni moment dopracowana. Ale wszyscy Państwo wiedzie mamy wakacje, nie było wcześniej pana Radcy Prawnego żeby można to było z nim skonsultować, terminy też są jakie są. Więc jeśli my otrzymaliśmy dokumenty sądu 16, nie da się czasami zadziałać z dnia na dzień. Musicie tutaj być Państwo wyrozumiali.
Pan Mateusz Janicki: zeszliśmy z tematu i wracamy do projektu uchwały i uzasadnienia. Czy jeszcze jakieś pytania to tego punktu? Pan Burmistrz? (pan Burmistrz: nie. Ja się przysłuchuję dyskusji. Myślę, że Państwo Radni zrozumieli zasadność tej uchwały, tak jak to się ma w tej całej procedurze)
pan Ireneusz Mikołajewski: Panie Przewodniczący wracając do obrad poprzednich Rad, ja sobie nie wyobrażam żeby nie było pana Wielgosza albo pana Janiaka na obradach komisji. Nie było takich sytuacji. Pan Przewodniczący boi się ludzi którzy go wybrali?
Pani Janina Machowicz: za pana Janiaka jak się kończyła Sesja informował kiedy będzie następna, dziś nie wiemy nic.
Pan Marek Kozica: tutaj jest kwestia taka, że praktycznie na żadnej komisji, jeśli jest łączona, nie ma pana Przewodniczącego, nie ma Wiceprzewodniczącego i później na Sesji komisja zaczyna się od nowa. Nie wiedzą o co chodzi i od nowa zadają pytania. Przypuszczam, że jutro wszystko pójdzie od nowa. Przychodzi Sesja i są zadawane pytania, które powinny być zadawane na komisjach, bo Przewodniczących nie ma. Ja muszę być on nie musi, ale jakiś obowiązek jest.( pan Mateusz Janicki: wolę żeby te wszystkie pytania były na komisjach, bo potem te sesje są nerwowe, ale podzielam też zdanie kolegi Marka Kozicy. Komisje są po to żebyśmy sobie podyskutowali, jak się nie zgadzamy to dogadali, a nie potem jak na ostatniej sesji. Uczestniczę w różnych spotkaniach, stowarzyszeniach i wierzcie mi , takiego buractwa jak tutaj nie ma. Spotykam się z różnymi ludźmi, biznesmenami, w dużych gospodarstwach, państwowe gospodarstwa, spółki skarbu państwa, ale czegoś takiego jak tutaj nie ma. Obraża się ludzi, panią Skarbnik, pana Radcę, można lubić Burmistrza lub nie, ale nie obrażajmy. A nie, że ja będę odpytywał ile to jest VAT od danej kwoty, ile jest netto ile brutto. Raport o stanie Gminy ma 100 stron, każdy z nas go otrzymał i mogę zapytać każdego z was ile ta czy inna inwestycja kosztowała. Jak si pomylę z 1 zł czy100 zł od razu zostanę wyśmiany. Jakieś ataki, nie udzielanie głosu. Wszyscy dostajemy diety. 400zł, pan Przewodniczący też dostaje dietę, a pan Mariusz Grzywaczewski zarzuca: „wy nic nie robicie”, a on też dostaje dietę i też powinien tu być. Czy to mało czy dużo, nie wiem, ale jeśli podjąłem się być radnym powinienem tu być. Po to są komisje żeby na nie przychodzić i dyskutować, a nie innym zarzucać, że się nic nie robi, a samemu się nie przychodzi. Odniosę się jeszcze do tego co mówiła pani Paulina. Byłem kilka razy w Urzędzie i pytałem czy będzie sesja. To jest naprawdę, oni nigdy nie wiedzą do końca czy ta sesja się obędzie czy się nie odbędzie. Czy Przewodniczący podpisze zaproszenia czy nie podpisze. To co powiedział pan Irek gdybyśmy wiedzieli miesiąc do przodu, że będzie ta sesja normalnie. A tutaj jak przyjadę to podpiszę, jak nie przyjadę to nie podpiszę i potem my też w tym cyrku uczestniczymy. Każdy z nas pracuje i jakieś grafiki musimy planować. Dlatego porozmawiajcie we własnym gronie żeby te sesje nie były jak jakieś szaleństwo.
Pan Ireneusz Mikołajewski: jeszcze jedno zdanie za poprzedniej Rady. Byliśmy w Rawiczu u pana Burmistrza, u pana Starosty z panem Przewodniczącym z członkami komisji i rozmawialiśmy o fajnych rzeczach, które działy się w Jutrosinie. Teraz ani razu pan Przewodniczący nie zadzwonił, czy pan Wice, słuchajcie bo na tej wiosce trzeba zrobić to czy to owo,a w Jutrosinie to, coś fajnego. Tylko bez przerwy jakieś głupie zapytania, kłótnie. Zróbmy w końcu coś fajnego dla tych ludzi którzy za nami stoją i nas wybrali. Jak byłem na jednym ze spotkań z panem Burmistrzem jaki to jest wstyd jak inni mówią o tym jak wypowiada się pan Przewodniczący. Zróbmy coś fajnego. Teraz udało się pozyskać pieniądze na przejście koło pana Maya. Ile tam jest dzieci na tym placu zabaw, a jak pada to tylko błoto na parkingu, jak to się uda to będzie fajna rzecz.
Pan Karol Wieczorek: nie można mówić, że się nic nie dzieje, bo się dzieje cały czas. Są trzy dofinansowania na przejścia dla pieszych. Jest robiona jedna droga, druga droga. Są planowane imprezy na stadionie i bieg się odbył z bardzo dobrym odgłosem. Nie można ciągle mówić o społeczeństwie źle, jak tu jest niedobrze i tylko o tym co się nie udaje. Trzeba myśleć pozytywnie.
Pan Mateusz Janicki: wolę żeby te komisje były długie, a Sesje płynne. Oglądają nas, my jesteśmy naprawdę ciekawostką, oglądają nas studenci wydziałów prawnych i administracji. My jesteśmy przedmiotem analiz studentów i ich ćwiczeń. To idzie w świat.
Opinia:
za 7 radnych(Janina Machowicz, Ireneusz Mikołajewski, Marek Kozica, Mirosław Barteczka, Tomasz Guziołek, Bożena Maćkowiak, Mateusz Janicki), przeciw 0, wstrzymujących się 6 (Karol Wieczorek, Dawid Kaczmarek, Jolanta Kapała, Jola Woroch, Halina Kaźmierska, Mirosława Antkowiak)
Rozpatrzenie projektu uchwały w sprawie: przyjęcia projektu „ Regulaminu dostarczania wody i odprowadzania ścieków” na terenie Gminy Jutrosin.
Projekt uchwały omówiła pani Sekretarz
Do projektu uchwały nie było pytań.
Opinia:
za 8 radnych (Janina Machowicz, Ireneusz Mikołajewski, Marek Kozica, Mirosław Barteczka, Tomasz Guziołek, Bożena Maćkowiak, Mateusz Janicki, Karol Wieczorek) , przeciw 0, wstrzymujących się 5 radnych (Dawid Kaczmarek, Jolanta Kapała, Jola Woroch, Halina Kaźmierska, Mirosława Antkowiak)
Rozpatrzenie projektu uchwały w sprawie: określenia wzoru wniosku o przyznanie dodatku mieszkaniowego oraz wzoru deklaracji o dochodach gospodarstwa domowego za okres 3 miesięcy poprzedzających dzień złożenia wniosku o dodatek.
Projekt uchwały omówiła pani Monika Cieślak:w związku z unieważnieniem uchwały z poprzedniej Sesji z powodu braków we wniosku na dodatek mieszkaniowy, musieliśmy uzupełnić te wnioski zgodnie z wytycznymi. Został on poprawiony i po raz drugi musimy tę uchwałę podjąć. Braki formalne to były: że nie było wpisane, że jeśli ktoś nie posiada nr PESEL, musi podać inny dokument potwierdzający tożsamość i nie były wymienione wszystkie koszty związane z mieszkaniem. Reszta pozostaje bez zmian.
Do projekty uchwały nie było pytań
Opinia:
za 12 głosów (Jolanta Kapała, Jola Woroch, Halina Kaźmierska, Mirosława Antkowiak, Janina Machowicz, Ireneusz Mikołajewski, Marek Kozica, Mirosław Barteczka, Tomasz Guziołek, Bożena Maćkowiak, Mateusz Janicki, Karol Wieczorek), przeciw 0, jeden wstrzymujący się ( Dawid Kaczmarek)
6. Sprawy bieżące:
Pan Marek Kozica: mam pytanie do pana Burmistrza. Słyszałem, że był na spotkaniach z panią Marszałek Sejmu, panią Minister czy coś wynikało z tych spotkań :
Pan Burmistrz: proszę Państwa, spotkania były na tyle ważne, że byliśmy na nich co zostało odnotowane w odpowiednim miejscu i wspólnie z włodarzami powiatu rawickiego uczestniczyłem w trzech takich spotkaniach. W Kaliszu było spotkanie z panem Premierem, następnie z panią Marszałek Sejmu, w którym uczestniczył też nasz poseł z PiS pan Jan Dziedziczak i pani Minister M. Maląg i ostatnie spotkanie z zeszły piątek z panią Minister. Na drugi i trzecim spotkaniu była możliwość porozmawiania na temat Gmin. Było to spotkanie kameralne samorządowców. Generalnie rzecz biorąc te spotkania są związane z propagowaniem przez rządzących „Nowego Ładu” i tam problemy się powielały i była mowa na jakie środki może gmina liczyć. Drodzy Państwo teraz ten pierwszy nabór, też taka informacja, na który też złożyliśmy jako Gmina wnioski, kwota przeznaczona na nabór to 20 miliardów zł, a wniosków już jest na 40 miliardów czyli taka prosta informacja, że nie wszyscy środki otrzymają. Miałem okazję poinformować pana posła Jana Dziedziczaka o naszych problemach lokalnych, głównie o potrzebie szukania środków na remont sali gimnastycznej. Pan poseł będzie u nas w tym miesiącu dwukrotnie. Raz na Dożynkach oraz na rozpoczęciu roku szkolnego. Sprawa jest dogadana, wczoraj pismo już poszło. Tą sprawą pan poseł jest zainteresowany, pewne obietnice też padły. W sprawie kosztorysu wieży jeszcze nie ma. Jest firma, która będzie to robić. Koszt kosztorysu to 37tys zł, a przez to że budynek podlega pracą konserwatorskim wszystko się opóźnia.
Pan Mirosław Barteczka: czy prace przy kanalizacji Szkaradowo- Ostoje skończą się w terminie i kiedy mija ten termin, bo patrząc na prace to jeszcze trochę jest tych prac.
Pan Burmistrz: prace mają być do końca sierpnia. Powiem tak, jeśli nie zakończą się do końca sierpnia mamy jeszcze w zanadrzu troszkę czasu. Na razie nie informujemy o tym pana Tokarskiego, ma skończyć do końca sierpnia, mówił, że to możliwe. Wczoraj jechałem przez Szkaradowo, ale nie wiem dokładnie jak to wygląda z drugiej strony Szkaradowa. Nowe przyłącza wychodzą, parę dodatkowych problemów. Ale można informować społeczeństwo, że to już jest finisz i w przeciągu miesiąca prace zostaną zakończone, razem z nawierzchnią asfaltową.
Pani Jola Woroch: ja mam pytanie związane z rolnictwem. Jak wiemy ASF puka do drzwi naszej gminy i czy Gmina ma na ten temat jakieś informacje, podejmuje jakieś działania? Jakie są podejmowane działania? Może minister rolnictwa się odezwał?
Pan Burmistrz: Minister się nie odezwał. Jesteśmy w stałym kontakcie z Starostą i weterynarzem powiatowym, który to koordynuje, a tak naprawdę są to działania podejmowane odgórnie, my możemy oczywiście wyrażać opinie, robić deklaracje, uczestniczyć w tym wszystkim, ale Burmistrz nie powstrzyma epidemii pomoru świń. Jesteśmy o tym wszystkim informowani, materiały docierają i są przekazywane. Na kwartalnej naradzie sołtysów był pracownik z powiatowego inspektoratu weterynarii i przekazał istotne informacje dotyczące bezpieczeństwa, a sołtysi otrzymali niezbędne materiały. Takie to są działania.
Pan Dawid Kaczmarek: odnośnie Dożynek powiatowych, czy dostaniemy jeszcze jakieś materiały?
Pan Burmistrz: plakaty są drukowane, mam obietnice, że jak tylko zostaną wydrukowane zostaną dostarczone. Troszeczkę sprawy nam wyhamowuje okres wakacyjny, pracownicy którzy tym się zajmują są na urlopie, ale za chwilę te urlopy się kończą i przystępujemy do pracy. Na razie w sprawach organizacyjnych jesteśmy na bieżąco. Co mieliśmy zrobić, zrobiliśmy. Finanse są ustalone, umowy podpisane, catering zamówiony, pan poseł zaproszony, Starostowie wybrani, bo z tym też jest problem. Jutro będę miał potwierdzenie o osobach, które będą odbierały wieńce dożynkowe, zespół jest. Trzeba jeszcze się spotkać żeby omówić szczegóły.
Pan Karol Wieczorek: w weekend byłem w Miejskiej Górce na festynie rodzinnym, było bardzo dużo atrakcji dla dzieci i rodziców, o dziwo za darmo. U nas na poszczególnych wioskach też są dni dziecka, wiadomo sołtysi zapewniają jakieś lody, oranżadę, kiełbaskę czy jakieś mniejsze atrakcje, czy nie szło by tego połączyć w jakąś jedną imprezę, festyn rodzinny w okresie letnim. Zapewnić tym dzieciom więcej atrakcji, ale żeby były one po prostu bezpłatne. No takie drobne rzeczy na wioskach są, mamy 19 wiosek, tak? To by było trzeba pewnie z sołtysami uzgodnić czy część tych funduszy mogli by oni przekazać? Część urząd i też by były dmuchańce i kolejka. W Miejskiej Górce było dużo mieszkańców z Jutrosina.
Pan Burmistrz: byłem tam w piątek, fajny festyn trzydniowy, na którym była też pani Minister i przemawiała. Powiem tak, my w tym roku nie narzekajmy na brak imprez, bo mieliśmy Dychę Jutrosińską, wielkie, wielkie podziękowania dla Stowarzyszenia Przyjaciół Jutrosińskiego Sportu inicjatora i głównego organizatora, Gmina Jutrosin jako współorganizator. Mamy zawdy paralotniowe, też fajna impreza, 22 mamy dożynki powiatowe. Nasza Gmina też się zaangażowała w to wszystko i 29 mamy podsumowania lata. Jak na okres jeszcze tej pandemii takiej nierozstrzygniętej wystarczy. Zgodzę się do formuły, ale ja nie będę tutaj podejmował decyzji jednoosobowo czy robić na wioskach czy robić jeden duży festyn. Bo to jest kwestia do przegadania z sołtysami.
Pan Marek Kozica: ja się na takie coś nie zgadzam. Na wiosce musi coś być, to jest integracja mieszkańców. Ile wkładu mieszkańcy wioski dają swojego żeby zorganizować imprezę, żeby coś było. A w Jutrosinie kto tu przyjdzie żeby coś zorganizować? Nikt nie przyjdzie. A ja np. z wioski mam przyjechać tutaj żeby coś robić? Nie. Jak będę coś organizował to z mieszkańcami wioski u siebie.
Pan Mateusz Janicki: szkoła w Jutrosinie najwyższa zdawalność matur w naszym powiecie. Chwała dla nauczycieli obecnych i byłych. Fajnie bo października będziemy mieli studenta na wydziale lekarskim, absolwent naszego liceum. Nasza szkoła powinna się takimi uczniami chwalić. To trzeba podkreślać bo im więcej uczniów w naszej szkole tym lepiej i tym mniej dokładamy.
Mamy dofinansowania na trzy przejścia: w Grąbkowie, Szkaradowie i Jutrosinie. Rozmawiałem, nieważne z kim, na temat dofinansowań i usłyszałem, że nasza Gmina, my jesteśmy niewiarygodni. Bo każdy kto chce współpracować z kimś przewidywalnym. A my, jako Radni, jesteśmy nieprzewidywalni. Bo ktoś powiedział, jak mamy z wami wejść w współpracę jeżeli chodzi o jakieś drogi, jak wy dzisiaj mówicie, że weźmiecie kredyt, a później jak dojdzie do inwestycji nie dołożycie się. Więc prośba żebyśmy na zewnątrz tak bardziej optymistycznie się pokazywali.
7. Przyjęto ustalenia:
Zaopiniowano pozytywnie wszystkie projekty uchwał
Przewodniczył: Mateusz Janicki
Protokołował: Bożena Maćkowiak